W związkach z ludźmi cenię sobie szczerość, wierność i lojalność.
Jestem osobą wierzącą, dlatego dla tych osób, które nie są napiszę, że nie wchodzę w relacje z osobami, które mają za sobą związki sakramentalne. Słowo ma moc.
Dlatego proszę o wyrozumiałość. Ucieszę się, kiedy nie będę musiała wyjaśniać mojego stanowiska.
Nie szukam. Staram się żyć dniem, który przychodzi.
Nie jestem zwolennikiem tej formy poznawania ludzi, tak bez kontekstu. Ale przecież jestem osobą wierzącą, wierzę w cuda.
Ps. Pracuję od niedawna w Niemczech, stąd ten pomysł na tą formę poznania kogoś interesującego.