normalny wodnik = czytaj: nienormalny/zdziebko odjechany facet. romantyk a ci sä "najgorsi". tak, po cztedziestce i co z tego? drogie damy, zapewniam: ani nie jestem tlusty, ani nie smierdze, jedynie möj wybujaly testosteron "zniszczyl" mi wlosy (to tyle, jesli chodzi o uprzedzenia, ktöre dotyczä facetöw w moim wieku).
tak - zonaty, i co z tego? czy to znaczy, ze nie wolno mi ktörejs z was poznac i sie korespondencyjnie zaprzyjaznic?
lubie poznawac, lubie fantazje i polot, lubie kobiety, ktöre potrafiä sie wyslowic (doslownie i pisemnie), mam poczucie humoru. wiedzä o tym wszyscy, ktörzy mnie znajä.
nie lubie kobiet, ktöre traktujä wszystko smiertelnie powaznie i traktujä moralnosc tylko w barwach bialych lub czarnych, bo swiat ma jeszcze miliony koloröw teczy, prawda?
Nie zamieszczam zdjecia by nie zaplätalo sie w tym dziwnym medium jakim jest internet, ale wysylam je "na zyczenie".
szukam kobiety na przyjaciela - powiedzial "wilk" i poszedl naostrzyc kly i pazury, hahahahhaaaa...........
oczywiscie musi byc ................ piekna, albo przynajmniej miec charakterystycznä, ciekawä twarz.
poza tym............nie lubie tlustych kobiet, przepraszam - po prostu nie pasuje mi to do idealu kobiecego piekna.
poza tym - nie mam jakichs wygörowanych zyczen, gdyz kazdy czlowiek jest interesujäcy (kobieta tez) i mozna go odkrywac latami.
